Nadeszła okazja (30 urodziny brata), aby nauczyć się nowych rzeczy. Moja nowa miłość w kuchni, czyli torty. Kto ich nie kocha... nie znam ani jednej osoby, która przyznałaby się do tej "zbrodni". Moim największym sukcesem tego tortu był czysty talerzyk małego kochanego łobuza (nie mam tu na myśli brata) i jego uśmiech na twarzy :D
biszkopt czekoladowy:
4 jajka
120g cukru
110g mąki pszennej
20g mąki ziemniaczanej
40g kakao
60g roztopionego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki wódki z wanilia
mus czekoladowy:
100g czekolady
4 żółtka
50g cukru
50ml wody
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 płaska łyżeczka żelatyny + 20 ml letiej wody
150 ml śmietanki
polewa:
200 ml śmietanki
100g kakao
150g cukru
50g miodu
25g żelatyny+ 40 ml wody
biszkopt:
- Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Tortownicę smarujemy w środku niewielką ilością rozpuszczonego masła. Formę obsypujemy równomiernie mąką.
- Do ubitych jaj przesiewamy mąkę, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i kakao. Delikatnie mieszamy. Dodajemy roztopione masło aromat waniliowy. Wyrobioną masę przekładamy do tortownicy.
- Pieczemy w temperaturze 170°C przez mniej więcej 30 minut.
- Odstawiamy do wystudzenia.
- Wystudzony biszkopt kroimy na 3 części.
mus:
- Czekoladę rozpuszczamy w mikrofalówce. Wodę, cukier i cukier wanilinowy zagotowujemy.
- lekko wystudzonym syropem stopniowo zalewamy ubijające się żółtka (ubijamy na puszystą masę).
- Żelatynę rozpuszczamy w wodzie.
- Schłodzoną śmietankę ubijamy.
- Do rozpuszczonej czekolady stopniowo dodajemy ubitą śmietankę na przemian z ubitymi żółtkami, dodajemy rozpuszczoną żelatynę i wszystko dokładnie mieszamy.
- Tak przygotowany mus wlewamy na schłodzony tort.
Tort wkładamy na godzinę do lodówki, następnie na kilka godzin do zamrażarki.
polewa:
- Cukier, wodę, śmietankę i kakao zagotowujemy, dodajemy miód.
- Żelatynę rozpuszczamy w wodzie, dodajemy do polewy.
- Polewę mieszamy do momentu całkowitego rozpuszczenia się żelatyny.
- Całość na końcu miksujemy i przecedzamy przez sitko.
- Odstawiamy do wystygnięcia.
Wyciągamy tort z zamrażarki i oblewamy go równomiernie lekko tężejącą polewą. Efekt gwarantowany :D
Na koniec stroimy według uznania
Komentarze
Prześlij komentarz